Znajdujesz się tutaj: FORUM WIEJSKIE => O WSZYSTKIM => KOJĄCA CISZA |
|
danolek (Gość) |
Wczorajsza niedziela była absolutnie niezwyczajna. Pogoda pozwoliła cały dzień na powietrzu spędzić i nasłuchać się i chłonąć ... CISZĘ! Zazwyczaj jest tak, że paru naszych sąsiadów wpada na piekielny pomysł, aby w tym właśnie weekendowym czasie, kosiarkować (spalinowo w dodatku), młotować, piłować i takie tam podobne. Cały urok mieszkania w tej pięknej okolicy - bo po to między innymi tu się wybudowałem uciekając z Poznania -diabli biorą. Powiem szczerze; czuję wtedy wielki żal, bo przecie nie czyń drugiemu co Tobie sąsiedzie niemiłe. A że wysłuchiwanie tych hałasów, to okrutna katorga, nie trzeba nikogo chyba przekonywać. Taki demon hałasu z którym wielu zaangażowanych jest (i chwała im za to) walczyć, te F-16 lecą, przelecą i cisza. A kosiarka WYJE i WYJE. Kochani sąsiedzi! mamy piękną okolicę, skorzystajmy z jej naturalnych walorów i uroków. Nasze nieodpowiedzialne władze, te samorządowe również, wszystko zrobiły aby nam życie na maksa zatruć. Przeloty nad nami F-16, najpotężniejsza linia energetyczna w Polsce, tuż przy zabudowie (choć dalej lasu szmat cały), to już całkowicie wystarczy, nie musimy sobie na własne utrapienie nic już dokładać. Wiem, wiem, mamy wolny kraj, każdy może robić co mu się i kiedy podoba. Ale mamy też rozum, wrażliwość, empatię i jesteśmy ludżmi kulturalnymi.Sądzę, że nie trzeba nam, do tak oczywistych i prozaicznych spraw, tych wszystkich urzędasów, aby prawo do ciszy na Łąkowej, Działkowej i Makowej oni w swoje łapska brali.(A tak ma to wiele państw urzadzone) Damy sobie radę chyba sami, co? Wszystkich Was cichutko pozdrawiam. AS. | |||
boruch (Gość) |
No cóż"danolek",uciekłeś z wielkiego miasta gdzie tramwaje,samochody,kurz i okna nie można otwożyć.Myślałeś,że na wsi ludzie leżą do góry brzuchem i nic nie robią,gdzie kojąca cisza spowalnia tryb życia,a tu nagle kosiarkowanie,młotkowanie piłowanie i.t.d.Podejrzewam,że przed kupnem działki nie upewniłeś się co to jest wieś i jakie prace na niej są wykonywane,bo nie pasuje,aby teraz narzekać.Myślę,że wytrzymasz i przetrzymasz tą letnią gehennę,bo zima na wsi jest spokojniejsza i mniej hałaśliwa z czego życzę ci skorzystać z tej ciszy na Łąkowej,Działkowej czy Makowej.Pozdrawiam. | |||
danolek (Gość) |
Wystaw sobie Waćpan, że wiem co kupiłem. Kupiłem kawałek pola w 90 roku, postawiłem domek a do najbliższego sąsiada miałem 150 m. I to było piękne, byłem sam, miałem co chciałem - spokój! Niestety powstanie tego osiedla sam niechcący wywołałem, odrolniając ziemię i budując dom. I nie przepraszaj za swoje słowa, bo tego wiedzieć nie mogłeś. A okna w mieście, W MIEŚCIE mospanie, co najwyżej, nie można otworzyć, a nie otwżyć. Przynajmiej tak piszą na wsi. Też pozdrawiam. AS. | |||
boruch (Gość) |
No cóż,błędy wszyscy popełniamy.Myślę,że to wynik nocnego marka ,którym jestem. Życzę,aby ci się dobrze mieszkało na tym osiedlu i sąsiedzi mniej hałasowali. Sz. | |||
danolek (Gość) |
Dziękuję za życzenia. A gdybyś tak moją prośbę o ciszę w weekendy uznał za mądrą i pożyteczną, dodał coś od siebie, jednym słowem praktycznie poparł mnie, byłbym niezmiernie wdzięczny. Sądzę, że wpis tutaj manifestuje pewną pożyteczną postawę. Im więcej mieszkańców, po przeczytaniu mojego apelu, usłyszy w niedzielę wycie kosiarki, tym więcej ich własciwie oceni takiego świątecznego pracusia i moje tu pisanie za sensowne uzna. I nie dotyczy to tylko Ciebie, a tych wszystkich, którzy "naszą" stronę przeglądają. Podzielcie się swoimi uwagami, może nawet spróbujcie na rzecz ciszy coś osobiście zrobić. Pozdrawiam AS. |